Szliśmy pod rękę. Obserwowali nas. Znienawidzony wzrok. Współczujący wzrok. Wzrok pełen podziwu. Zazdrości. Życzliwości. Ilu ludzi, tyle spojrzeń, każde z odmiennego punktu widzenia. Każdy jest inny, a mimo wszystko ludzie są w stanie tworzyć grupy i ustalać niepisane granice. My wyszliśmy poza normę. Jeden krok, jeden uścisk rąk. To wszystko czyni nas innymi inaczej.
Ale Twój wzrok rekompensuje mi wszystko. Czułość w tym spojrzeniu sprawia, że mam wrażenie, iż tęczówki twych oczu specjalnie dla mn